Na początku września rozpoczęła się renowacja kolejnego zabytkowego nagrobka na cmentarzu Świętej Trójcy w Jędrzejowie. Fundusze na ten pochodzą z ubiegłorocznej kwesty przeprowadzonej przez Jędrzejowskie Towarzystwo Kulturalno-Naukowe, w trakcie której udało się zebrać blisko 19 tys. zł.

Prace konserwatorskie prowadzone są przy jednym z najstarszych nagrobków na jędrzejowskim cmentarzu. To obelisk na cokole upamiętniający zmarłą 27 stycznia 1827 r. w Łysakowie Annę z Lichtenaerów Fillingową. Pochowana w tym grobie kobieta najprawdopodobniej była żoną dzierżawcy lub oficjalisty z folwarku łysakowskiego. Ze sporządzonej na początku lat 90. XX w. przez konserwatora zabytków inwentaryzacji nagrobków wynika, że urodziła się ona w 1778 r. w Klagenfurcie w Austrii (fragment inskrypcji nagrobnej). W akcie zgonu wpisanym w metrykach parafii Św. Trójcy jest z kolei wzmianka, że zmarła w wieku 47 lat. Oznaczałoby to, że urodziła się w 1780 r. Warto jeszcze dodać, że świadkami, którzy zgłosili śmierć Fillingowej byli ekonom Franciszek Chwałowski i zagrodnik Jakub Pisula z Łysakowa.

Prace konserwatorskie prowadzi miejscowy artysta rzeźbiarz Leszek Kurkowski.

– Nagrobek jest w stanie tragicznym. To jest ostatni moment, by go uratować. Obelisk na cokole wykonany jest z wapienia pińczowskiego, który szybciej się niszczy niż piaskowiec. Musiałem pomnik rozebrać. By to zrobić, ustawiłem rusztowanie i zainstalowałem specjalną windę, aby bezpiecznie ściągać poszczególne elementy, a potem ustawiać je na nowo. Wylałem już nową podstawę, a teraz będę składał oryginalne elementy. Zniszczone fragmenty trzeba zrekonstruować, np. kule, na których stoi piramidka. Wyrzeźbiłem również znajdujące się na pomniku motywy roślinne. Oczywiście wszystkie elementy zostaną oczyszczone. Teraz pracuję przy części z napisami. Następnie zajmę się gzymsem, który ozdobiony jest motywem kwiatowym. Później położone zostaną na nim cztery kule, a na nich piramidka, na której również znajduje się ciekawy motyw roślinny. Pomnik jest bardzo efektowny i myślę, że po renowacji uda się oddać całe jego piękno – mówi Leszek Kurkowski.

Jak dodaje rzeźbiarz, pracy jest sporo, ale jak pogoda dopisze, to przed Wszystkimi Świętymi nagrobek będzie już po renowacji.